Jak nie można spać to chociaż trzeba produktywnie wykorzystać ten czas :). Więc siedzę i skrobię kolejnego posta.
Niżej wspomniałam o swojej przygodzie z Prowansją i sklepem prowadzonym przeze mnie.
Chciałabym Wam pokazać kilka przedmiotów ozdobionych moimi łapkami, które m.in. znajdowały się w jego ofercie.
To akurat nowe pozycje, stylizowane na stare i chyba 1/100 zbioru jaki wtedy posiadałam :).
Miłego oglądania....
Piękne :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńCudne :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękować :)
UsuńSuper
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń