czwartek, 2 lipca 2015

Stare...odświeżone,czyli post z cyklu "Kocham starocie".

To są meble z duszą.
Nie wiem jakby się ktoś postarał robiąc mebel od podstaw,ale i tak nie jest wstanie oddać tego klimatu.
Efekt kornika?. Błagammmm ;). Starowinka to starowinka i nikt tego nie zmieni.
Choć może ktoś, kiedyś w meblarstwie wymyśli perfumy pachnące starością ;). Kto wie.........
A tu mój staruszek.
Stylizacja by moje łapki.
Do spisania...
Magda


4 komentarze:

  1. Witaj, Magdiu! Tez kocham stare meble, tylko juz miejsca nie ma w domu. Ostatnio namowilam meza, by do Ikea szafki zrobil drzwiczki. Potrzebne sa cztery, pierwsze sa gotowe. Czas pracy: rok :) :) No, jak sie nie ma czasu... Zycze powodzenia w pracy! Jola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hej Jolka. Dziękuję za odwiedziny. Bardzo mi miło..nawet nie wiesz jak :). Na pewno dacie radę. Koniecznie się pochwal swoimi nabytkami. Ściskam mocno :)

      Usuń
  2. taki kredensik to moje marzenie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję,że poświęciliście mi czas :)